Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik

Damski bokser z KUL. Uniwersytet zawiesza profesora w obowiązkach

Utworzony przez Student Histortii, 10 marca 2010 r. o 06:21 Powrót do artykułu
~hmm~ napisał:
Przyznam, ze cie nie rozumiem. Najpierw uzasadniales teze, ze niepotrzebna jest znajomosc angielskiego, a teraz piszesz, ze zagraniczne ksiazki czytasz w oryginale! I w ogóle zdajesz sie nie pojmowac faktu, ze nie wszyscy historycy zajmuja sie historia Polski. Dla takich ludzi (ale nie tylko) zagraniczne stypendium, to ogromna szansa. Nigdzie tez nie napisalam, ze "USA" jest dla mnie wyznacznikiem. Ze przejmuje wzorce i pozytywne i negatywne! I naprawde bardzo sie dziwie twojemu podejsciu. Widac niektorzy zamykaja sie w jakims schemacie i nawet nie uwazaja za potrzebne poznac cos wiecej. Tlumaczenie ksiazek-niepotrzebne, wyjazdy zagraniczne-niepotrzebne, znajomosc angielskiego-niepotrzebne ( tutaj nie mozesz sie zdecydowac). "Niejeden historyk amerykanski mialby sie czego od nas nauczyc"-truizm niewart komentarza. Tak samo jak niejeden polski historyk mialby sie czego uczyc od historyka amerykanskiego, rosyjskiego, czy holenderskiego! Twoje podejscie to wyraz nie dumy, lecz pychy narodowej. Uznajesz za najlepsze tylko to, co polskie. Krotkowzrocznosc!
Mi nie są potrzebne polskie przekłady to po pierwsze, a tak jak napisałem są różne języki nauki niekoniecznie angielski - to się tyczy też kadry profesorskiej. Po drugie kto chce ten może wyjechać zagranicę na stypendium - dla bardzo dobrego naukowca nie ma z tym problemu. Ale nie uważam żeby taki wyjazd był wyznacznikiem odniesionego sukcesu - to jest dopiero początek obiecującej kariery naukowej a jak tą szansę wykorzysta taka osoba to już zależy od niej. Dlaczego mam uważać że nasze rozwiązania są gorsze i z góry skazane na niepowodzenie? Uważam że są jednymi z lepszych w świecie. Dziwne chyba jakbym uważał, że wszystko co rosyjskie jest najlepsze albo angielskie. Kto chce niech się uczy od innych, jego sprawa. Należy obserwować innych i z tych obserwacji wyciągać stosowne wnioski. Pycha narodowa - podoba mi się to określenie. Gdyby nie tak butne podejście części spoleczeństwa polskiego w pewnych okresach dziejowych zapewne dzisiaj nie wymieniałbym uwag z Tobą na tym formu, język polski dawno by wymarł a państwo polskie stanowiło by część składową imperium rosyjskiego bądź niemieckiego. Ot nasza narodowa duma i pycha. Krótkowzroczność !
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
lowca_jeleni napisał:
to klakierzy z vademecum moga wchodzic na forum czerwonego dziennika wschodniego?? czyzby prezes tomasz rz. dyspenzy udzielil??
Klakierzy z vademecum nie potrzebują dyspensy bo tam są sami lewacy
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Absolwent2008 napisał:
Mi nie są potrzebne polskie przekłady to po pierwsze, a tak jak napisałem są różne języki nauki niekoniecznie angielski - to się tyczy też kadry profesorskiej. Po drugie kto chce ten może wyjechać zagranicę na stypendium - dla bardzo dobrego naukowca nie ma z tym problemu. Ale nie uważam żeby taki wyjazd był wyznacznikiem odniesionego sukcesu - to jest dopiero początek obiecującej kariery naukowej a jak tą szansę wykorzysta taka osoba to już zależy od niej. Dlaczego mam uważać że nasze rozwiązania są gorsze i z góry skazane na niepowodzenie? Uważam że są jednymi z lepszych w świecie. Dziwne chyba jakbym uważał, że wszystko co rosyjskie jest najlepsze albo angielskie. Kto chce niech się uczy od innych, jego sprawa. Należy obserwować innych i z tych obserwacji wyciągać stosowne wnioski. Pycha narodowa - podoba mi się to określenie. Gdyby nie tak butne podejście części spoleczeństwa polskiego w pewnych okresach dziejowych zapewne dzisiaj nie wymieniałbym uwag z Tobą na tym formu, język polski dawno by wymarł a państwo polskie stanowiło by część składową imperium rosyjskiego bądź niemieckiego. Ot nasza narodowa duma i pycha. Krótkowzroczność !
Widzisz, wszystko zależy od przyjętej terminologii. Pycha narodowa jest już blisko nacjonalizmu. Walka w obronie niepodległosci to patriotyzm. Dalej bede uwazała swoje i popierala tego, kto pisal o konferencjach i stypendiach. Uwazam, ze udzial w stypendiach zagranicznych poszerza horyzonty. Zreszta, w ogole podróże kształcą. Co innego, jesli ktos zajmuje sie duchowieństwem na jakichs terenach. Albo legendami z rodzinnej wioski. Do pracy magisterskiej wystarczy. Ale jezeli chcesz sie uczyc dalej juz nie bardzo. Jesli ktos jest "profesorem" i nie byl zagranica, nie bral udzialu w zyciu akademickiego swiata... Cóż, jest mało wiarygodny (jak dla mnie). Pozdrawiam i zycze udanego czwartku!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
cały ten temat to jedna wielka pomyłka i pranie brudów pracowników...robi się to jednocześnie śmieszne, ale i przykre... jestem studentem tegoż kierunku na KULu i wiem, że takie rzeczy nie zdarzają się tylko u nas...ale przecież najlepiej zbluzgać uniwersytet katolicki no bo przecież drugiej Francji nam potrzeba - w religijnym aspekcie rzecz jasna... zastanawiam się, czy nasi wykładowcy czytali to forum (podejrzewam, iż tak) i co musieli o sobie myśleć na chociązby takiej Radzie Instytutu czy Radzie wydziału...strach...a większość rzeczy piszą studenci czy nawet przypadkowe osoby nigdy nie związane z KULem...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Glock1987 napisał:
jestem studentem tegoż kierunku na KULu i wiem, że takie rzeczy nie zdarzają się tylko u nas...ale przecież najlepiej zbluzgać uniwersytet katolicki no bo przecież drugiej Francji nam potrzeba - w religijnym aspekcie rzecz jasna...
druga Francje na KUL buduje konfident sowieckiej bezpieki pseud "Filozof" - odrywajacy rolę Wielkiego Kanclerza Uczelni nijaki Towarzysz Józef Ż. (działacz masońskiego Klubu ROTARY) który na tej pozostajacej tylko z nazwy "katolickiej" uczelni promuje wojujących lebertynów, antyklerykałów, gloryfikatorów hitlerowców spod znaku OUN/UPA, konfidentów UB/SB, ludzi praktykujacych sodomię a niszczy uczciwych ludzi, oddanych sprawie prawdziwych patriotów
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Klakierzy z vademecum nie potrzebują dyspensy bo tam są sami lewacy
Raczej kryptomasoni
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Absolwent '01 napisał:
druga Francje na KUL buduje konfident sowieckiej bezpieki pseud "Filozof" - odrywajacy rolę Wielkiego Kanclerza Uczelni nijaki Towarzysz Józef Ż. (działacz masońskiego Klubu ROTARY) który na tej pozostajacej tylko z nazwy "katolickiej" uczelni promuje wojujących lebertynów, antyklerykałów, gloryfikatorów hitlerowców spod znaku OUN/UPA, konfidentów UB/SB, ludzi praktykujacych sodomię a niszczy uczciwych ludzi, oddanych sprawie prawdziwych patriotów
uwielbiam te zaplute ślinotoki...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ta nic nowego na tym forum nie napisaliście jakies bzdury o KUL uczelni co jak co ale z tradycja bardziej chlubna niż UMCS na którym PRL panuje do dziś - obleśne budynki ( smród bijący na wejsciu do BG UMCS), czerwoni pracownicy naukowi np. W.S. na wydziale prawa, ogromny dług - ok 50 mln zł. uczelnia w rankingach zawsze na szarym koncu, co i tak nie przeszkadza studentom umcs ( duza czesc to dzieci czerwonych z lublina) pluć na KUL i mieszac go z blotem bo jest katolicki .
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
do Absolwent - ale ograniczony, wow
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~hmm~ napisał:
Widzisz, wszystko zależy od przyjętej terminologii. Pycha narodowa jest już blisko nacjonalizmu. Walka w obronie niepodległosci to patriotyzm. Dalej bede uwazała swoje i popierala tego, kto pisal o konferencjach i stypendiach. Uwazam, ze udzial w stypendiach zagranicznych poszerza horyzonty. Zreszta, w ogole podróże kształcą. Co innego, jesli ktos zajmuje sie duchowieństwem na jakichs terenach. Albo legendami z rodzinnej wioski. Do pracy magisterskiej wystarczy. Ale jezeli chcesz sie uczyc dalej juz nie bardzo. Jesli ktos jest "profesorem" i nie byl zagranica, nie bral udzialu w zyciu akademickiego swiata... Cóż, jest mało wiarygodny (jak dla mnie). Pozdrawiam i zycze udanego czwartku!
Może i ta pycha narodowa jest blisko nacjonalizmu - ale z takim pozytywnym zabarwieniem powiedzmy przynajmiej w moim wykonaniu. Co się tyczy wyjazdów to zgadzam się poszerzają horyzonty. "Co innego, jesli ktos zajmuje sie duchowieństwem na jakichs terenach. Albo legendami z rodzinnej wioski. Do pracy magisterskiej wystarczy. Ale jezeli chcesz sie uczyc dalej juz nie bardzo". Z tymi słowami które przytoczyłaś się nie zgadzam. Mam chęć napisać Ci o ciekawej historii związanej z moją osobą, ale się tak zastanawiam, że jak napiszę to raczej zostanę rozpoznany a przecież chyba to forum jest raczej anonimowe... Napiszę tak: kilka lat temu odkryłem arcyciekawe losy człowieka po części związanego z historią mojego rodzimego regionu no i miałem okazję opowiedzieć o tym człowieku szerszemu gremium na międzynarodowej sesji naukowej, która odbyła się na kulu. Także to nie jest tak do końca że lokalne historie są mało ważne w karierze naukowej - uważam że ciekawie opowiedziany lokalny przyczynek może stac się przełomem w karierze naukowej, bądź ją zapoczątkowac. Ważne rzeczy można realizować również tutaj na prowincji niekoniecznie wyjeżdżając zagranicę.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Absolwent2008 napisał:
Może i ta pycha narodowa jest blisko nacjonalizmu - ale z takim pozytywnym zabarwieniem powiedzmy przynajmiej w moim wykonaniu. Co się tyczy wyjazdów to zgadzam się poszerzają horyzonty. "Co innego, jesli ktos zajmuje sie duchowieństwem na jakichs terenach. Albo legendami z rodzinnej wioski. Do pracy magisterskiej wystarczy. Ale jezeli chcesz sie uczyc dalej juz nie bardzo". Z tymi słowami które przytoczyłaś się nie zgadzam. Mam chęć napisać Ci o ciekawej historii związanej z moją osobą, ale się tak zastanawiam, że jak napiszę to raczej zostanę rozpoznany a przecież chyba to forum jest raczej anonimowe... Napiszę tak: kilka lat temu odkryłem arcyciekawe losy człowieka po części związanego z historią mojego rodzimego regionu no i miałem okazję opowiedzieć o tym człowieku szerszemu gremium na międzynarodowej sesji naukowej, która odbyła się na kulu. Także to nie jest tak do końca że lokalne historie są mało ważne w karierze naukowej - uważam że ciekawie opowiedziany lokalny przyczynek może stac się przełomem w karierze naukowej, bądź ją zapoczątkowac. Ważne rzeczy można realizować również tutaj na prowincji niekoniecznie wyjeżdżając zagranicę.
Nie rozumiem, z czym się nie zgadzasz. Zapytam wprost : aspirujesz do miana profesora? Nick sugeruje, że jesteś magistrem. Wiec tak, jak napisałam. Ciekawa lokalna historia-wszystko ok. Gdybys jednak chcial zostac profesorem,to musialbys swa wiedze poszerzyc. Piszesz, ze ciekawy lokalny watek moze zapoczatkowac kariere ( rozumiem, ze tak własnie było w Twoim przypadku). Ale własnie, zapoczatkowac. Mam wrazenie, ze nie mamy sie o co tutaj kłócić. Zapytales mnie, czy przyjmuje wszystko, co jest z USA, tylko dlatego, ze wlasnie stamtad jest. A ja zapytam, czy Ty odrzucasz wszystko, co nie jest "made in Poland"? Trzeba czasem spojrzec obiektywnie i szczerze sobie powiedzieć, ze my Polacy wcale nie jestesmy tacy fantastyczni we wszystkim. Powstania nie czynią z nas herosów w każdej dziedzinie. Odbiegam od tematu... Takie tam przemyslenia...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
ten pan k. on - e. fa/ ł zawsze slynal z takiego charakteru ale on to tzw pikus bo to co sie dzieje na kulu...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~hmm~ napisał:
Nie rozumiem, z czym się nie zgadzasz. Zapytam wprost : aspirujesz do miana profesora? Nick sugeruje, że jesteś magistrem. Wiec tak, jak napisałam. Ciekawa lokalna historia-wszystko ok. Gdybys jednak chcial zostac profesorem,to musialbys swa wiedze poszerzyc. Piszesz, ze ciekawy lokalny watek moze zapoczatkowac kariere ( rozumiem, ze tak własnie było w Twoim przypadku). Ale własnie, zapoczatkowac. Mam wrazenie, ze nie mamy sie o co tutaj kłócić. Zapytales mnie, czy przyjmuje wszystko, co jest z USA, tylko dlatego, ze wlasnie stamtad jest. A ja zapytam, czy Ty odrzucasz wszystko, co nie jest "made in Poland"? Trzeba czasem spojrzec obiektywnie i szczerze sobie powiedzieć, ze my Polacy wcale nie jestesmy tacy fantastyczni we wszystkim. Powstania nie czynią z nas herosów w każdej dziedzinie. Odbiegam od tematu... Takie tam przemyslenia...
Aspirować można do różnych funkcji, niekoniecznie posiadając odpowiednie kwalifikacje Aspiracji profesorskich nie posiadam, chociaż istnieje taka możliwość jeżelibym poświęcił cały swój czas na pracę naukową. Normalne jest, że pisząc rozprawę doktorską poszerzasz swoją wiedzę z określonego tematu i wybranej epoki. Może to być również historia lokalna - na temat wielkiej historii przeważnie rozmawiają politycy (sprawa katyńska). Dyskusja akademicka historyków przechodzi praktycznie bez echa w mediach. Odrzucam tylko "głupoty" które przychodzą do nas z Zachodu. Zgadzam się że nie jesteśmy fantastyczni - ale uważam że nie mamy się też czego wstydzić: kultura, historia, zwyczaje. A powstania? To jest sprawa dużo bardziej złożona i na tym formu ciężko będzie nam ten temat wyjaśnić. Powstania utwierdzają mnie w przekonaniu że pomimo wielu niesprzyjających okoliczności nasz Naród próbował wybić się na niepodległość i tu jest nasza przewaga nad innymi narodami europejskimi. Przynajmiej nie mamy się czego wstydzić.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
A jednak sobie nie odmówie... "Powstania utwierdzają mnie w przekonaniu że pomimo wielu niesprzyjających okoliczności nasz Naród próbował wybić się na niepodległość i tu jest nasza przewaga nad innymi narodami europejskimi." Nie tylko Polacy walczyli o swą niepodległość. Nie tylko... Są , również w Europie, kraje które poniosły jeszcze większą cenę za niepodległość niż Polacy. Raczej nie zaryzykowałabym stwierdzenia, że mamy jakąs "przewage nad innymi narodami europejskimi". Nad którymi na przykład? I czym tą przewagę mierzyć? Ilością powstań? Liczbą ofiar? Latami spędzonymi pod okupacją? Nie mamy monopolu na walkę o niepodległość i nie jesteśmy (nie byliśmy) jedynym narodem borykającym się z najeźdźcą. Jesteś historykiem, więc może orientujesz się co nieco w historii Europy. Chociaż z tego, co pamiętam z programu studiów, to podkreśla się tylko to wieczne męczennictwo Polaków, co mnie osobiście bardzo męczy. A wszelkie ideologie typu "Polska Chrystusem Narodów" czynią nam chyba więcej złego, niż dobrego. Moim zdaniem...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~hmm~ napisał:
A jednak sobie nie odmówie... "Powstania utwierdzają mnie w przekonaniu że pomimo wielu niesprzyjających okoliczności nasz Naród próbował wybić się na niepodległość i tu jest nasza przewaga nad innymi narodami europejskimi." Nie tylko Polacy walczyli o swą niepodległość. Nie tylko... Są , również w Europie, kraje które poniosły jeszcze większą cenę za niepodległość niż Polacy. Raczej nie zaryzykowałabym stwierdzenia, że mamy jakąs "przewage nad innymi narodami europejskimi". Nad którymi na przykład? I czym tą przewagę mierzyć? Ilością powstań? Liczbą ofiar? Latami spędzonymi pod okupacją? Nie mamy monopolu na walkę o niepodległość i nie jesteśmy (nie byliśmy) jedynym narodem borykającym się z najeźdźcą. Jesteś historykiem, więc może orientujesz się co nieco w historii Europy. Chociaż z tego, co pamiętam z programu studiów, to podkreśla się tylko to wieczne męczennictwo Polaków, co mnie osobiście bardzo męczy. A wszelkie ideologie typu "Polska Chrystusem Narodów" czynią nam chyba więcej złego, niż dobrego. Moim zdaniem...
Ciekawe jakie to kraje poniosły większą cenę z walkę o niepodległość? Proszę o przykłady. Sytuacja geopolityczna Rosja-Niemcy sprawiła że tyle razy nasz Naród podrywał się do walki. Wiele narodów borykało się z okupantem np. we Francji tamtejszy ruch oporu w czasie II wojny światowej organizowali "Cichociemni" polscy komandosi. Ciekawie jakie to studia konczyłaś chyba nie historię Pozdrawiam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
"Ciekawie jakie to studia konczyłaś chyba nie historię " Sprowadziłes tym samym poziom rozmowy na dno! Powinnam sie raczej spodziewac, ze ktos slepo zapatrzony w swoje racje ( "moja jest tylko racja i to racja najmojsza") zacznie personalny atak! Przykłądy? ( Bo moze zapomniales lub nie wiedziales Absolwencie Historii!!!) Prosze bardzo- chocby Irlandia. Od XII wieku pod panowaniem Anglików. 700 lat buntów, powstań, walki. Zeby przypomniec tylko XIX i XX wiek- 1803 powstanie Emmeta, 1848-kolejna próba powstania, 1867-atak Fenian w Chester, 1867-kolejna próba powstania , 1913-protesty i strajki, krwawo tłumione przez Anglików, i na koniec cos, o czym moze słyszales czyli 1916-powstanie wielkanocne. Po I wojnie Irlandczycy dalej musieli walczyc o niepodległość. Jesli sie choc troche orientujesz w sprawach europejskich ( choc wiem, ze to nacjonalistom niepotrzebne-wszystko co tyczy sie innych krajow jest zbędne), to moze wiesz, ze Anglicy do dzics zajmuja część Irlandii. Po II wojnie , szczegolnie w latach 70 i 80-tych mielismy tzw "Trouble" w relacjach UK -Irlandia. Wtedy to włąsnie aktywna (bardzo aktywna) stala sie IRA. Brytyjczycy strzelali bowiem do niewinnych ludzi na ulicach pólnocnoirlandzkich miast, a osadzeni w wiezieniach aktywiści IRA głodzili się na smierc w ramach protestu. Swiat mial to w nosie, tak jak dzis ma w nosie protesty głodowe na Kubie. Ale , oczywiscie cały swiat powinien znac historie ( jakze waleczna) Polski. Przypomne ci, ze Polska stracila niepodleglosc przez własne kołtuństwo, zbyt duzą chyba pyche. Widac, mamy to w genach... Proponuje sobie doczytac takze historie innych europejskich narodow ( np Szkotów, chyba ze twoja wiedza ogranicza sie do XX wieku tylko, do tego najlepiej lokalnie). Ataki typu "chyba nie konczylas historii", w domysle "bo masz z niej małą wiedzę" sa ponizej pasa, zwyczajnie-bardzo nieładne. Zweryfikuj swoja wiedze, jesli masz ochote. Pozdrawiam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
~hmm~ napisał:
"Ciekawie jakie to studia konczyłaś chyba nie historię " Sprowadziłes tym samym poziom rozmowy na dno! Powinnam sie raczej spodziewac, ze ktos slepo zapatrzony w swoje racje ( "moja jest tylko racja i to racja najmojsza") zacznie personalny atak! Przykłądy? ( Bo moze zapomniales lub nie wiedziales Absolwencie Historii!!!) Prosze bardzo- chocby Irlandia. Od XII wieku pod panowaniem Anglików. 700 lat buntów, powstań, walki. Zeby przypomniec tylko XIX i XX wiek- 1803 powstanie Emmeta, 1848-kolejna próba powstania, 1867-atak Fenian w Chester, 1867-kolejna próba powstania , 1913-protesty i strajki, krwawo tłumione przez Anglików, i na koniec cos, o czym moze słyszales czyli 1916-powstanie wielkanocne. Po I wojnie Irlandczycy dalej musieli walczyc o niepodległość. Jesli sie choc troche orientujesz w sprawach europejskich ( choc wiem, ze to nacjonalistom niepotrzebne-wszystko co tyczy sie innych krajow jest zbędne), to moze wiesz, ze Anglicy do dzics zajmuja część Irlandii. Po II wojnie , szczegolnie w latach 70 i 80-tych mielismy tzw "Trouble" w relacjach UK -Irlandia. Wtedy to włąsnie aktywna (bardzo aktywna) stala sie IRA. Brytyjczycy strzelali bowiem do niewinnych ludzi na ulicach pólnocnoirlandzkich miast, a osadzeni w wiezieniach aktywiści IRA głodzili się na smierc w ramach protestu. Swiat mial to w nosie, tak jak dzis ma w nosie protesty głodowe na Kubie. Ale , oczywiscie cały swiat powinien znac historie ( jakze waleczna) Polski. Przypomne ci, ze Polska stracila niepodleglosc przez własne kołtuństwo, zbyt duzą chyba pyche. Widac, mamy to w genach... Proponuje sobie doczytac takze historie innych europejskich narodow ( np Szkotów, chyba ze twoja wiedza ogranicza sie do XX wieku tylko, do tego najlepiej lokalnie). Ataki typu "chyba nie konczylas historii", w domysle "bo masz z niej małą wiedzę" sa ponizej pasa, zwyczajnie-bardzo nieładne. Zweryfikuj swoja wiedze, jesli masz ochote. Pozdrawiam.
Daleki jestem od prowadzenia dyskusji na niski poziomie i obrażania innych osoób, sądząc z kontekstu mojej poprzedniej wypowiedzi. Ciężko będzie Nam dojść na forum do jakiegoś konsensusu. Zgoda - Irlandczycy walczyli, Szkoci walczyli, ale dla Europy to sprawa polska była bardzo niewygodna w XVIII i XIX wieku. Nie bez przyczyny Rosja, Prusy i Austria doszły do porozumienia, dokonując rozbiorów naszego kraju. Polska straciła niepodległość bo zachłysnęła się "złotą wolnością" co nie oznacza że demokracja szlachecka była zła. W porównaniu z innymi krajami europejskim to własnie u Nas były początki systemu demokratycznego, wiadomo mocno okrojonego cenzusem majątkowym i pochodzeniem społecznym. Szanuję Twoją wiedzę i jak widzę studiujesz filologię?? Albo zainteresowania, chociaż program studiów... Pozdrawiam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Fajnie koledzy że błyszczycie wiedzą, ale jaki to ma związek z całą sprawą??? A tak na marginesie...określenia typu "szczekające kundle" itp są jak widzę często używane przez ludzi przychylnych kulowi wobec adwersarzy, trochę to świadczy o ich poziomie intelektualnym... Byłem przez 5 lat studentem tej uczelni, ukończyłem ją z bardzo wysoką średnią, co świadczy o tym iż nie piszę swojej opinii, ponieważ jestem niespełnionym studentem, który ma o coś niesłuszny żal. Niestety muszę przyznać, iż z własnych obserwacji wiem, że większość negatywnych wypowiedzi, jakie się pojawiły na forum o tej uczelni to prawda, niektóre jednak faktycznie są zbyt radykalne... Tyle w temacie
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zgadzam się.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bez przesady z tą nagonką na Kul. Krytykujecie wszystkich naokoło i kozaczycie a sami nie macie odwagi podpisać się własnym imieniem. Szczególnie pisze do obecnie studiujących historię, dlaczego nie bronicie imienia KUL-u? czemu nie piszecie o tym co dobre? sprawa Pani B i Pana Prof. K dotyczy ich więc jakim prawem rugacie imię Pana prof. F, R.W czy H.Ł? zgodzę się tylko z krytycznymi uwagami dotyczącymi panicza S., który nie powinien prowadzić zajęć ze studentami, bo z jego rocznika możnaby na jego miejsce znaleźć conajmninej 10 lepszych od niego, ale taka jest polityka. Co do samego zajścia to jes to smutne, ale o pewnych nieporozumieniach pomiędzy wymienioną dwojką dało się słyszeć od dłuższego czasu. A i jeszcze jedno Kul nigdynie był wylęgarnią esbeków.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 8 z 9

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...